SPRAWDŹ ORGANICZNE PRODUKTY NA OKRES! A JAK NIE ZAISKRZY, ZWRÓCIMY CI PIENIĄDZE :)

SPRAWDŹ ORGANICZNE PRODUKTY NA OKRES! A JAK NIE ZAISKRZY, ZWRÓCIMY CI PIENIĄDZE :)

Twój koszyk (0)

Twój koszyk jest pusty!

Produkty, które możesz polubić

Wkładki organiczne

Wkładki organiczne

19,90 zł Dodaj
Zestaw podpaski + wkładki

Zestaw podpaski + wkładki

85,60 zł Dodaj
Zestaw tampony + wkładki

Zestaw tampony + wkładki

99,50 zł Dodaj
Kompostowalne woreczki

Kompostowalne woreczki

3,40 zł Dodaj
Czapeczka "in my comfort era"

Czapeczka "in my comfort era"

109,00 zł Dodaj
Eko torba „intymny dobrostan”

Eko torba „intymny dobrostan”

29,90 zł Dodaj
Serum Intymne

Serum Intymne

49,90 zł Dodaj
Period Relief 

Period Relief 

89,90 zł Dodaj
Hormonal Balance

Hormonal Balance

89,90 zł Dodaj

Podsumowanie zamówienia

Suma

0,00 zł

Koszt wysyłki

od 14,90 zł
Dostawa od 14,90 zł
Czas dostawy Za 1-2 dni u Ciebie
Koszyk 0,00 zł

Seks jako tabu – dlaczego warto z tym walczyć?

Przeczytasz w 5 minut Ostatnia aktualizacja:
Seks jako tabu – dlaczego warto z tym walczyć?

Spis treści

Poznaj nasze produkty

Serum Intymne
Serum Intymne

Serum Intymne

POJEMNOŚĆ: 50ML

Nawilża, koi podrażnienia (także po goleniu) i wspiera mikrobiom wulwy. Bez plam!

Zobacz produkt - 49,90 zł

Temat seksu wciąż dla wielu osób pozostaje niewygodny. Niby żyjemy w XXI wieku, a jednak w gabinecie nadal spotykam kobiety, które czerwienią się, gdy pytam o ich życie seksualne podczas wywiadu. Nie dlatego, że nie chcą mówić – ale dlatego, że przez całe życie uczono je, że nie wypada. Że „dobra dziewczynka” się nie dotyka, nie mówi o seksie, a przyjemność to coś wstydliwego i trzeba na nią zasłużyć. A przecież... to nasze ciało, nasza przyjemność i nasze prawo!

Srom = wstyd?

Czy wiesz, że słowo „srom” pochodzi od staropolskiego „sromać się”, czyli… wstydzić się? Już sama nazwa zewnętrznych narządów płciowych kobiety niesie ze sobą piętno. I choć język się zmienia, kulturowe skojarzenia wciąż wpływają na to, jak czujemy się we własnym ciele. Kobiety uczone są, że ich potrzeby seksualne są „niższe”, „nieodpowiednie”, a ich ciało – zbyt „problematyczne”, by o nim mówić otwarcie. Efekt? Wstyd, który przenosi się na każdą sferę życia, łącznie ze zdrowiem.

Seks to zdrowie. Dosłownie.

Nie mówimy tu tylko o bliskości z partnerem. Seksualność to część zdrowia człowieka, uznana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) za jeden z kluczowych elementów dobrostanu fizycznego, psychicznego i społecznego. Brak edukacji seksualnej, brak otwartej rozmowy o przyjemności i funkcjach seksualnych może prowadzić do:

  • obniżonego poczucia własnej wartości,
  • zaburzeń libido,
  • bólu podczas stosunku (dyspareunia),
  • napięcia w mięśniach dna miednicy,
  • trudności w budowaniu relacji,
  • a także pogorszenia zdrowia psychicznego (np. depresji, lęków, PTSD po doświadczeniach przemocy seksualnej – często niezdiagnozowanych przez lata z powodu wstydu).

Jeśli któraś z powyższych wymienionych dolegliwości Cię dotyczy, to bardzo zachęcam Cię do wypełnienia Analizy Dobrostanu Intymnego. Jest to całkowicie bezpłatne, bardzo pomocne narzędzie w drodze do SWOJEGO dobrostanu. Analiza ta składa się ze szczegółowych pytań, sporządzonych w oparciu o aktualna wiedzę medyczną. Stworzyli ją specjaliści, tacy jak ginekolodzy, dietetycy czy fizjoterapeuci – w tym ja! Odpowiedzi pozwolą określić, z czego może wynikać Twój ból i dyskomfort, wskazująć Ci kierunek diagnostyki.

Przeczytaj także:

Zauważasz u siebie niepokojące objawy?

Nie bagatelizuj swoich dolegliwości. Zrób naszą Analizę Dobrostanu Intymnego i dowiedz się więcej!

Nauka mówi jasno: przyjemność jest dobra

Badania potwierdzają, że kobieca seksualność nie tylko istnieje – ale jest ważna dla zdrowia. Przykładowo, według przeglądu opublikowanego w Journal of Sex Research (2020), regularne doświadczenia seksualne wiążą się z wyższym poziomem satysfakcji z życia, obniżeniem poziomu stresu oraz lepszą odpornością. A jednak, według raportu Kinsey Institute, kobiety znacznie rzadziej osiągają orgazm niż mężczyźni – głównie z powodu braku wiedzy, otwartej komunikacji i... właśnie tabu. Czas to zmienić!

Seksualność to nie obowiązek – to prawo

Podkreślmy to jasno: seksualność nie jest obowiązkiem wobec partnera/partnerki, ale prawem każdego człowieka – również kobiet – do doświadczania swojego ciała w przyjemny, komfortowy, świadomy sposób.

"Jako fizjoterapeutka uroginekologiczna często pracuję z kobietami, które po porodach, zabiegach ginekologicznych czy traumach seksualnych „odcięły się” od tej sfery. Ich ciała wciąż noszą napięcie, ból, lęk. Wiele z nich dopiero wtedy po raz pierwszy słyszy, że przyjemność jest okej. Że seks to nie coś, co się „znosi”, tylko coś, co można wybierać i z czego można czerpać siłę."

Tabu szkodzi – fizycznie i psychicznie

Kiedy nie mówimy o seksie, zamykamy sobie drogę do zdrowia. Zbyt często ignorujemy objawy, wstydzimy się pytać, odkładamy wizytę u lekarza czy fizjoterapeuty. Kobieta, która uważa, że „musi zacisnąć zęby” i „tak już ma”, nie dostanie pomocy – bo nie wie, że może ją otrzymać. A przecież są metody pracy z bólem przy współżyciu, z napięciem mięśni dna miednicy, z brakiem czucia, z lękiem. Trzeba tylko przełamać ciszę.

Mówienie o seksie to nie rewolucja – to element zdrowia.

Zadbajmy o to, by seksualność kobiet przestała być tematem tabu. Mówmy o przyjemności, ciele, potrzebach – nie szeptem, nie z rumieńcem wstydu, ale z szacunkiem i otwartością. Bo tylko wtedy nasze ciało stanie się naszym domem, a nie źródłem lęku.

Data aktualizacji: | Data dodania:

Autorka artykułu:

fizjoterapeutka Celina Wycech