Podwyżka? To nie dla mnie – tak twierdzi aż ⅓ polek.

Kobiety proszą o podwyżkę i awans 85 proc. rzadziej niż mężczyźni i przeciętnie chcą 30 procent mniej niż powinny. Jesteś zdziwiona? A może też masz z tym problem? Zastanówmy się razem, dlaczego kobiety uważają, że podwyżka im się nie należy i postarajmy się temu zaradzić.

Zarobki kobiet i mężczyzn

Jest to przerażające, ale wygląda na to, że nie ma ani jednego kraju na świecie, w którym kobiety zarabiają tyle samo, co mężczyźni. Nawet w krajach, które uważamy za “bardziej rozwinięte”, ten problem istnieje. Za granicą mówi się na to zjawisko ‘gender pay gap’. Na przykład w Australii kobiety zarabiają średnio $261.50 tygodniowo mniej niż mężczyźni. 

Jak to wygląda w Polsce? Według danych GUS w 2010 roku przeciętne wynagrodzenie kobiet było o 15 proc. niższe od przeciętnego wynagrodzenia mężczyzn, tj. o 576 zł. Niestety ta różnica wcale się nie zmniejsza, wręcz przeciwnie - luka płacowa stale się powiększa. Według portalu wynagrodzenia.pl w 2015 roku kobiety zarabiały w Polsce miesięcznie o 800 zł mniej niż mężczyźni. Procentowo, luka płacowa w Polsce wynosiła wtedy 19%. I chociaż od tamtego czasu można zauważyć tendencję wzrostu, to nadal możemy zaobserwować ogromne różnice w wynagrodzeniu kobiet i mężczyzn. Dlaczego tak się dzieje?

Dlaczego kobiety zarabiają mniej?

Jest wiele powodów, dla których kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni. Większość z nich to szkodliwe, błędne przekonania na temat kobiet w środowisku pracy, ale także postawy wynikające z wychowania i społecznych oczekiwań. Przyjrzyjmy się przyczynom.

Nastawienie firmy

Wiele firm bardzo niesłusznie uważa, że kobiety są z natury emocjonalne, przewrażliwione. Nadal pokutuje szkodliwe przekonanie, że my kobiety, jesteśmy słabe, nie potrafimy sobie radzić z emocjami. Nie musimy wam tłumaczyć, jak bardzo błędne jest to rozumowanie. Nasza wrażliwość mogłaby być zaletą, gdybyśmy mogły z niej korzystać. Wiele nowoczesnych firm zaczyna doceniać świeże spojrzenie kobiet. Coraz większe znaczenie mają teraz kompetencje miękkie, które my - kobiety, bardzo często posiadamy.

Kobiety nie proszą.

Linda Babcock, profesor ekonomii na Carnegie Mellon University wykazała, że kobiety proszą o podwyżkę 85% rzadziej niż mężczyźni. W dodatku, jeśli już się na to zdecydują, najczęściej proszą o 30% mniej niż powinny. Powodów jest oczywiście wiele. Boją się, że zostaną zwolnione. Czują, że nie zasługują. Martwią się, co będzie, jeśli ich prośba zostanie odrzucona. Często też po prostu nie zdają sobie sprawy z tego, że mężczyźni na tych samych stanowiskach zarabiają więcej. Niestety, nadal są firmy, które nie spieszą się z udzielaniem takich informacji.

Czy asertywność jest niekobieca?

Badania studentów MBA na Harvardzie wykazały, że te same cechy (asertywność, pewność siebie i oczekiwanie godziwego wynagrodzenia) u kobiet i mężczyzn są zupełnie inaczej odbierane przez otoczenie. Podczas gdy u mężczyzny takie cechy witane są z podziwem, u kobiet te same cechy są odbierane negatywnie. Ma to związek z przestarzałymi poglądami, które łączą kobiecość z uległością i łagodnością. Wierzymy, że takie podejście już dawno powinno odejść w zapomnienie. Uważamy, że asertywność nie jest i nie powinna być cechą przypisywaną konkretnej płci. I chociaż społeczeństwo nadal uważa, że kobiety oczekujące godziwego wynagrodzenia są “nieodpowiednie”, a nawet wulgarne, zachęcamy wszystkich do przedefiniowania tego, co uważamy za kobiece a co nie. Pewność siebie, walka o swoje są jak najbardziej kobiece!

Jak poprosić o podwyżkę?

Zdecydowanie się na ten krok to już połowa sukcesu. Naprawdę! Ale pozostaje jeszcze kwestia samej rozmowy. Odpowiednie nastawienie i umiejętne przeprowadzenie rozmowy zadecyduje o naszym sukcesie lub porażce. Najważniejsze, to żebyś potrafiła wycenić swoją pracę. W Polsce nie mówi się otwarcie o pieniądzach, przez co często tak naprawdę nie wiemy, ile powinnyśmy zarabiać. Idąc po podwyżkę, powiedz dokładnie ile chcesz dostać - wtedy szef/szefowa się zorientuje, że wiesz, ile powinnaś zarabiać. 

Odpowiednia postawa ciała

Amy Cuddy, profesor Harvard Business School wykazała, że mowa ciała wpływa na nasz sukces i to, jak jesteśmy odbierani. Ma to znaczenie podczas rozmowy o pracę. Mów prosto i wyraźnie, z przekonaniem. Utrzymuj kontakt wzrokowy z rozmówcą, nawet, jeśli boisz się go rozgniewać swoją prośbą. Przyjmij naturalną, zrelaksowaną postawę ciała, tak, jakbyś była pewna, że dostaniesz tę podwyżkę. Jeśli masz z tym problem, przećwicz to przed lustrem, przed partnerem/partnerką. Wtedy poczujesz się pewniej i będziesz bardziej przekonująca.

Dobre przygotowanie

Zanim poprosisz o spotkanie, usiądź w spokoju i zastanów się, jakich argumentów użyjesz. Odpowiedz sobie na pytanie: dlaczego zasługujesz na podwyżkę? Pomyśl o sukcesach, które osiągnęłaś. O tym, co cennego wnosisz do firmy. Jeśli masz kogoś zaufanego, to zapytaj tę osobę o jej propozycje. To jest naprawdę ważne, żebyś podała jak najwięcej konkretów i suchych faktów.

Nastawienie

Pamiętaj, żeby nie przyjmować postawy roszczeniowej. Nie szantażuj, że odejdziesz ani nie próbuj brać szefa/szefowej na litość, mówiąc o ciężkiej sytuacji życiowej. Bądź spokojna, konkretna i pewna, że na podwyżkę zasługujesz. A jeśli szef/szefowa odmówi? Nie rezygnuj! Zapytaj, co możesz zmienić w swojej pracy, żeby dostać podwyżkę. Zapytaj o pakiety sportowe, medyczne. Nawet, jeśli nie jest to to, czego oczekiwałaś, to już jakiś początek. Pokaż szefowi/szefowej, że się cenisz, że nie dasz się zbyć machnięciem ręki. A za jakiś czas wróć do tej rozmowy.