Twój koszyk (0)
Darmowa dostawa od 149 zł!
Twój koszyk jest pusty!
Produkty, które możesz polubić
Podsumowanie zamówienia
Suma
0,00 złKoszt wysyłki
Darmowa wysyłkaSuplementacja
Składniki sugerowane w zaleceniach to wybór nieprzypadkowy. Opiera się on na najnowszych badaniach naukowych, które jasno podkreślają, że w przypadku problemów dotyczących układu rozrodczego kobiet “dogadanie się” z układem odpornościowym może okazać się istotnym krokiem. To właśnie on produkuje stan zapalny, które może nasilać przebieg każdego, powiązanego z układem rozrodczym, symptomu. I wbrew temu co sugeruje “ludowa narracja” na temat systemu odpornościowego - wiesz, ta z gatunku: jedz więcej witaminy C i pij wodę z miodkiem - nie zawsze jest to łatwe zadanie. Wynika to przede wszystkim z tego, że system odpornościowy jest skomplikowaną maszynerią, w dodatku wieloramienną, co oznacza, że tworzony przez niego stan zapalny - a o nim tutaj mówimy - to równie skomplikowany twór. Niemniej, można się z nim dogadywać. I tego właśnie chcemy Ciebie nauczyć.
Jak wspomniałam jednak, pomimo faktu, że składniki te są wybrane przez nas zgodnie z najnowszą wiedzą, nigdy nie powinnym być pierwszym wyborem. Badania naukowe nie powinny zastąpić profesjonalnej porady lekarskiej i diagnostyki, dzięki której dotrzesz do przyczyny swoich problemów.

Julita Kordonska, terapeutka żywieniowa
Pracuje zgodnie z założeniami medycyny funkcjonalnej, starając się dotrzeć do przyczyn problemu. Interesuje się zaburzeniami kobiecych hormonów, ich wpływem na nastrój, florą bakteryjną pochwy i dietetycznym wsparciem in vitro.Mikro lekcja - stan zapalny
Mało się o tym mówi ale to generowany przez układ odpornościowy stan zapalny umożliwia przebieg cyklu menstruacyjnego. Zatem to on także stoi za każdym powiązanym z nim symptomem (bólem, PMS-em czy innymi diagnozami). Pojawia się on wszędzie tam, gdzie powstaje rana, a przecież miesiączka jest właśnie takim zjawiskiem; samokontrolującym się i samogojącym.
Stan zapalny jednak to bardzo skomplikowany proces, który ma wielu kluczowych “graczy”. Ich poznanie - i powiązanie z naszymi własnymi symptomami - pozwoli nam bardziej efektywnie go ugasić.
Wśród najważniejszych należy wymienić prostaglandyny i histaminę (tak, tę babę od alergii). Ta ostatnia dokłada nie tylko do bólu menstruacyjnego o różnym stopniu natężenia, ale także towarzyszących mu często bólów głowy i migren przed miesiączką, intensywnych PMS-ów czy PMDD (1), przy okazji “dokarmiając” rozwój endometriozy. A jeśli przy tym obserwujesz wyraźny spadek motywacji do działania, nasilenie symptomów ADHD (2) (tu także obwinia się histaminę w układzie nerwowym) czy ogólne poczucie życiowego nieogaru w drugiej części cyklu menstruacyjnego, możesz podejrzewać, że jest coś tutaj na rzeczy.
Prostaglandyny natomiast to substancje, które pozwalają na wywołanie miesiączki; to one stoją za skurczami macicy i towarzyszącym im bólem odczuwanym przed miesiączką - wiadomo, im wyższy ich poziom tym silniejsze w tym rejonie doznania. Produkowane są na na bazie kwasu arachidonowego za pośrednictwem enzymu cyklooksygenazy (COX). Oznacza to, że jeśli “unieruchomimy” ten enzym wyciszymy ból (przynajmniej do jakiegoś stopnia, co robi wiele leków przeciwbólowych).
Stan zapalny, o którym mowa i tutaj, nie tylko czuwa nad całym przebiegiem cyklu menstruacyjnego - generując ból, zwłaszcza gdy przekroczy tolerowane przez Twoje ciało zakresy - ale także kontroluje wzrost. I to wzrost czegokolwiek: od pęcherzyka folikularnego począwszy, na endometrium i ciałku żółtym skończywszy.
Pozostaje zapytać: co może stymulować układ odpornościowy i wywoływać ból i inne symptomy? Naprawdę sporo. Czasem są to hormony - jak np prolaktyna (3) - które przyczyniają się do silniejszego bólu w przebiegu endometriozy, ale też np fibromialgii czy migren (i wpływa na nie między innymi histamina) (4). Czasem są to bakterie. Szczególnie, kiedy Twój ból dotyczy dolnej części brzucha (czy w dolnej części pleców ) czasem także odczuwany po stronie jajników, zwłaszcza przy nacisku. Wówczas może być on wynikiem infekcji narządów miednicy mniejszej. Zwłaszcza jeśli pojawił się nagle i wcześniej nie stanowił Twojego dyżurnego problemu. Bywa, że towarzyszy mu podwyższona temperatura, a także inna niż zawsze wydzielina z pochwy. Bakterie, które tutaj obwiniamy przenoszone są drogą płciową. Oczywiście nasza własna flora bakteryjna może także dokładać do tematu, zwłaszcza gdy obserwujesz, pewną nawracalność tematu.
Flora bakteryjna pochwy to bardzo ważny czynnik kontrolujący - bądź odpalający - stan zapalny w tym miejscu. Nie jest - i nie powinna być zróżnicowana - jak ta w jelitach i dla naszego dobra dobrze byłoby utrzymać w niej ustrój feudalny; na szczycie miłościwie panujący Lactobacillus (zwykle) a kilka innych szczepów bakterii i grzybów (w tym Candidy) znacznie niżej. Jeśli ta ostatnia się nieco rozrośnie (kandydoza), bądź jakiś inne szczep zrzuci Lactobacillusa z tronu (wywołując waginozę bakteryjną), pojawiają się klasyczne symptomy infekcji intymnej: pieczenie, swędzenie, czasem ból przy oddawaniu moczu, a nawet nieprzyjemny zapach.
I aby się w tym połapać warto obserwować własny cykl menstruacyjny bo infekcje konkretnego rodzaju pozostają często w relacji do niego.
Ale stan zapalny nie działa w izolacji - układ odpornościowy zawsze współpracuje z układem nerwowym (wpływając na neuroprzekaźniki) i hormonalnym, poważnie manipulując tymi ostatnimi.
I w tym drugim wypadku może podkręcać poziom insuliny stymulując produkcję testosteronu (i innych androgenów) - a stąd już krok do trądziku i nadmiernego owłosienia. Jeśli przy okazji podkręci też produkcję prolaktyny - co często się w tym kontekście zdarza - może utrudnić Twojemu ciału przeprowadzenie owulacji, po drodze przyczyniając się do zaburzeń nastroju przed miesiączką.
Co wynika z powyższej rozkminy? Że w zależności od przyczyn Twojego stanu zapalnego, działania by go ugasić także będę nieco inne.
Substancje, na które warto zwrócić uwagę
Witaminy
Witamina E
Kto by pomyślał, że witamina E, powszechnie stosowana w kosmetologii, z racji jej działania przeciwutleniającego, to także składnik regulujący ból menstruacyjny. Efektywnie - podobnie jak Mefacit czy Ibuprofen - blokuje produkcję zapalnych prostaglandyn. Znajdziesz ją w takich produktach jak słonecznik, migdały czy awokado, jeśli jednak zdecydujesz się na suplement celuj w porcję 400 mg/ na dzień (1⁄2 awokado to tylko 2 mg witaminy E). Witamina E może także zredukować obfitość krwawień, co - dla niektórych - jest istotnym bonusem (11).
Witamina B1
Podobnie jak poprzedniczka stanowi dobrą alternatywę dla niesteroidowych leków przeciwzapalnych stosowanych w tym czasie. Możesz stosować ją na przemian z witaminą E. Zastosowana w fazie lutealnej cyklu okazuje się także redukować symptomy PMS-a (12). Nie zaobserwowano, by redukowała ilość krwi.
Porcje stosowane w badaniach nad bólem menstruacyjnym to 100 mg/d (13).
Witamina D
Wiele badań potwierdziło jej wpływ na regularność cyklu menstruacyjnego - zarówno wtedy, gdy znika on na miesiące, jak i w sytuacji kiedy charakteryzuje się zmiennym rytmem. W każdym z tych scenariuszy zaobserwowano znacznie niższy poziom witaminy D3 niż w grupie kontrolnej (14). Badania podkreślają jej wpływ na poziom insuliny i androgenów, czynników o których nie od dziś wiemy, że mogą rozregulować hormonalny dialog sterujący cyklem menstruacyjnym. Witamina D3 to jednak także kluczowy składnik wyciszający prozapalną aktywność systemu odpornościowego.
- https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC5311461/
- https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10455974/
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/37169264/
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/6760074/
- https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10868722/
- https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0166432816309500
- https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC8234027/
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/36597797/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9295164/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6867725/
- https://jmrh.mums.ac.ir/article_2397.html
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4825494/
- https://jmrh.mums.ac.ir/article_2397.html
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6265788/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7694163/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9861948/
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7998865/
- https://jissn.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12970-021-00412-w
- https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/8932891/